Taaak, wiem. Jesteśmy smutni, koniec lata, początek szkoły, nauki, pracy. Ale czy tak musi być? Jesień ma swoje zalety.
- Kawa (i herbata, i kakao)
Przyznaję, uwielbiam zwłaszcza kawę. Gorące napoje to zdecydowanie olbrzymi plus chłodnych dni (bo wymówek, żeby pić kawę, nigdy nie za wiele). To też okazja, żeby przesiadywać w przytulnych kawiarniach, ze znajomymi lub samemu.
2. Książki
Jesień to dla wielu osób początek sezonu czytelniczego. I nie, nie chodzi mi o lektury szkolne. Po prostu jest coś magicznego w tych wieczorach, kiedy zagrzebujemy się w kocach, pijemy kakao/herbatę/kawę, czytamy, opcjonalnie głaszczemy kota. Dlaczego, nie wiem.
3. Dynie, dynie wszędzie
Pumpkin Spice Latte, zupa krem z dyni, ciasto dyniowe… Jak tu nie uwielbiać jesieni?
4. „Złote” ulice
Tak zwana „złota polska jesień” – gdy różnokolorowe, ogniste liście spadają na ziemię. Kiedy akurat nie ma deszczu, jest naprawdę przepięknie.
5. „Coraz bliżej święta”
Początek jesieni = zimno, zimno = święta. Proste :D. Naprawdę, im późniejsza jesień, tym bliżej do Gwiazdki – cudownego, rodzinnego czasu (i prezentów).
6. Swetry, szaliki, czapki
Jestem dziewczyną, uwielbiam ubrania. Niczego nie żałuję. (Poza tym lubię, jak jest mi ciepło).
7. Pluwiofilia
Dla niewtajemniczonych – to miłość do deszczowych dni. Odgłosu kropel, zapachu na dworze. Uwielbiam słyszeć deszcz za oknem, też tak macie?
8. Zmiana playlisty
Cięższe, trochę mroczne utwory = szczęście.
9. Halloween
Tak, wiem, że niektórzy nie akceptują tego święta. Ale jak dla mnie, skoro nie wypada wtedy, kiedy Dzień Zmarłych (który skądinąd jest dla mnie niesamowicie ważny), to wszystko jest okej. Ozdoby, imprezy, wszędzie czarownice i upiory. I słodycze. Uwielbiam klimat Halloween – mroczny, ale zabawny.
Jakie są Wasze powody, żeby kochać jesień? 🙂
Author
-
maymedia -
