Słupski szpital stanie się prywatny? To pytanie dręczy niejednego z nas, obywateli. 11 maja odbyło się spotkanie klubu radnych Roberta Biedronia, na którym mogliśmy gościć między innymi Pana Romana Giedrojć, Panią Jolantę Szczypińską, Panią Dorotę Gardias, Panią Prezydent Krystynę Danilecką-Wojewódzką, Panią Jadwigę Stec oraz członków NSZZ Solidarność.
25 maja sejmik wojewódzki ma podjąć uchwałę o komercjalizacji szpitala w Słupsku, który posiada wielki, nieoszacowany majątek. Nie ma powodu do komercjalizacji szpitala, ponieważ zadłużenie jest mylne, raz 20 milionów, raz 70 milionów. „To skok na kasę” mówił jeden z obecnych na spotkaniu. Powinniśmy sprzeciwić się błyskawicznej ścieżce, która nie pozwala obywatelom zapoznać się z uchwałami. NSZZ Solidarność wyraziło sprzeciw i wzywa radnych sejmiku województwa pomorskiego o odrzucenie uchwały.
Dorota Gardias oznajmiła, że prywatyzacja nie poprawia zarządzania i efektywności, a szpitale zadłużają się tak samo. W sprywatyzowanych szpitalach wystawiane będą umowy zlecenia, które nie zagwarantują emerytur po osiągnięciu wieku emerytalnego. Taka komercjalizacja nie pomoże również w poprawie warunków, chodzi o to, by umiejętnie gospodarować pieniędzmi które są. Aby przekształcić szpital państwowy w spółkę handlową zadłużenie powinno wynosić 0,5 – a wynosi 0,04.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Radny sejmiku poparł panią Gardias.
Krystyna Porowska z Wejherowa, w którym szpital jest już po komercjalizacji, przybliżyła nam jak będzie wyglądać zatrudnienie. Jedna pielęgniarka miesięcznie pracować będzie nawet do 300 godzin, co jest równe temu, że jedna zostanie „odesłana na ulicę”. Krystyna Danilecka-Wojewódzka poinformowała klub radnych i gości o wystosowaniu listu przez Prezydenta do marszałka o koncepcje komercjalizacji.
Klub radnych Roberta Biedronia jednogłośnie podjął decyzje o wystosowanie apelu do marszałka i radnych o konsultacje i opinie.
FOT. MACIEJ POZIOMEK
Author
-
maymedia -
